Nordenska Fotballligaen – przed sezonem
Już wkrótce, bo 16 VII będzie miała miejsce inauguracja rozgrywek ligowych w piłce nożnej. Idea, która przyświecała właścicielom nordyjskich klubów piłkarskich od dwóch lat w końcu staje się rzeczywistością. Nordyjska Federacja Piłkarska utworzyła skromną, bo liczącą tylko 6 drużyn, ale własną ligę. Wezmą w niej udział 4 kluby z kraju oraz 2 zaproszone z sąsiedniej Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Skład ligi prezentuje się następująco:
- KSK Siglivsborg
- Stenhus Passborg
- Cometa Isståd
- Fließenden Enten
- FC Cracovia
- Husaria Rzeczpospolitej
Faworytami są zespoły z Passborga i Isståd, które prowadzone są przez właścicieli dwóch innych drużyn (Start Nordheim, Wolves av Nordheim) od dawna grających w Lidze Królewskiej. Do walki z pewnością będzie chciał włączyć się jeden z najstarszych nordyjskich klubów KSK Siglivsborg, niegdyś również grający w LK, a teraz, po przerwie, wracający na boiska.
Dziś rano w Siglivsborgu Królewscy, jak nazywane jest KSK, rozegrali mecz towarzyski ze Stenhusem. Już w 1. minucie na prowadzeni wyszli goście, gdy po idealnym dośrodkowaniu Brede Steffensena z rzutu rożnego piłkę do bramki skierował Arvid Nesbø. W 25. minucie na 2:0 podwyższył Roy Langeland, ponownie po rzucie rożnym. Na 7 minut przed końcem pierwszej połowy gola kontaktowego zdobył Hans-Erik Petersen. Do szatni gospodarze zeszli z nadzieją na odrobienie strat, jednak długo musieli na to czekać. Dopiero w 85. minucie Håkon Lervåg strzelił wyrównującą bramkę. Nie starczyło jednak czasu na zdobycie kolejnego punktu. Niestety na początku spotkania kontuzji uległ gracz Królewskich, Jens-Johan Kulseng, lekarze jednak uspokajają, że będzie w stanie grać w pierwszym ligowym meczu.
To, że trener jest doświadczony to nie znaczy, że od razu wygramy ligę. Skład mam raczej słaby. Potrzeba wzmocnień co nie miara, w porównaniu z resztą ekip z Nordenska Fotballligaen