Koniec rządów autokratycznych
Od dwóch dni monarchia absolutna w Nordii oficjalnie weszła w swój ostatni okres, po którym wejdzie w życie prawo ograniczające nieskrępowane rządy króla, wzmacniając pozycję pozostałych stanów. 25 maja, po niemal dwumiesięcznych pracach nad projektem, w Dzienniku Praw został ogłoszony Akt o Królestwie [nord. Riksakten], który w pewnym sensie może być uznawany za nową nordyjską konstytucję, choć z pewnością nie w nowożytnym pojęciu tego słowa. Akt wyznacza podstawę funkcjonowanie władzy publicznej w Nordii oraz ustala porządek prawny. Został włączony do nowo powstałej kategorii aktów prawnych, Praw Fundamentalnych Królestwa Nordii. Zgodnie z definicją zawartą w przepisach Riksakten, prawami fundamentalnymi są ustawy uchwalane większością 2/3 głosów Stortingu, uzyskujące sankcję królewską przed wejściem w życie i będące podstawą całego prawa Królestwa Nordii.
Po niemal roku (od 14 lipca 2011 – przyp. red.), 1 lipca nowe prawo zacznie obowiązywać. Zgodnie z ustaleniami, w tym samym czasie rozpocznie również urzędowanie Storting I Kadencji*, do którego wybory zostaną przeprowadzone w czerwcu. Przyjęte rozwiązanie powinno pozwolić na sprawne funkcjonowanie tej instytucji. Jak już kiedyś wspomnieliśmy, nadchodzące zmiany charakteryzujemy jako monarchię stanową, co zdaje się potwierdzać już sama organizacja Stortingu. Stałym, niewybieralnym, członkiem parlamentu jest monarcha, do którego dołączają wybieralni delegaci prowincjonalni. Delegaci, zgodnie z nazwą wybierani są jako reprezentanci swoich prowincji na 3-miesięczną kadencję. Ich liczba najprawdopodobniej zależna będzie od liczby obywateli zamieszkujących daną prowincję.** Kolejnym, charakterystycznym dla nowego ustroju, elementem jest zróżnicowanie siły głosu ze względu na przynależność stanową. Arystokracja i część inteligencji będzie mogła oddać głos warty 1,5 głosu stanu trzeciego, natomiast szlachta i druga część inteligencji (poniżej tytułu doktora net.) uprawniona będzie do głosu o sile 1,25 głosu stanu trzeciego.
Przy zachowaniu wyraźnie dominującej pozycji zmienia się pozycja monarchy. Król przekazuje większość kompetencji ustawodawczych parlamentowi, za wyjątkiem tych, które zostaną mu przyznane przez prawa fundamentalne lub ustawy. Pozostaje na czele rządu – Rady Królestwa, choć jej członkowie mogą być odwołani przez Storting większością 2/3 głosów (król nie ma możliwości zawetowania takiej uchwały). Uprawnienia Rady zależą wyłącznie od króla, który sprawuje pełnię władzy wykonawczej, mogąc jedynie przekazać część swoich kompetencji członkom Rady (teoretycznie jest więc możliwa sytuacja, że będzie istnieć Rada jednoosobowa, składająca się jedynie z jej przewodniczącego – monarchy). Król zachowuje również rolę najwyższego sędziego, jednocześnie zyskując nowe, interesujące prawo do ewokowania dowolnej sprawy bezpośrednio przed swój sąd, co ze względu na specyfikę nordyjskiego sądownictwa (o tym w dalszej części) może się okazać wyjściem z niejednej patowej sytuacji.
Kontynuując podjęty temat, wielkie i, naszym zdaniem, niezwykle ciekawe zmiany szykują się w królewskim sądownictwie. Przede wszystkim przywrócono znany z początków nordyjskiej państwowości Sąd Krajowy [nord. Landslavhus] jednocześnie zachowując Sąd Królewski [nord. det Kungliga Lavhuset], tym samym wprowadzając dwuinstancyjność sądów. Dzięki temu powstanie możliwość apelacji od wyroków sądów pierwszej instancji.
W założeniu, jeszcze nie zrealizowanym, choć omawianym w trakcie prac nad Riksakten, ustalono zasadę, że sędziowie krajowi mają być powoływani z ludu, każdorazowo do wniesionej sprawy. Ma to zapobiec znanej z naszej przeszłości sytuacji, gdy obsadzenie etatów sądowych nie jest możliwe z braku chętnych. Przy wyjątkowo niskim poziomie przestępczości w Nordii (przed niedawną sprawą Fadersa ad Vankaviga ostatnia sprawa o przestępstwo zakończyła się w kwietniu 2010 roku) system ten pozwoli na zachowanie dwuinstancyjnego sądownictwa bez większych problemów przy mianowaniu sędziów (wiążące się ze stałymi etatami sędziowskimi ograniczenia skutecznie zniechęcają potencjalnych chętnych, szczególnie przy braku zadań). Gdyby jednak takie problemy zaistniały, z pomocą przychodzi wspomniane już prawo wywołania dowolnej sprawy przed Sąd Królewski, a więc bezpośrednio sąd monarszy. Co prawda nie ma wtedy drugiej instancji (można jedynie prosić króla o skorzystanie z prawa łaski), jednak to rozwiązanie wydaje się być odpowiednim dla Nordii.
Inną, wartą uwagi, nowością jest nadanie uprawnień sądowniczych Stortingowi. Głównie podlegać pod ten sąd mają delegaci prowincjonalni w związku z pełnioną przez nich służbą, ustawa może jednak dać parlamentowi prawo sądzenia innych funkcjonariuszy państwa. Oczywiście, zgodnie z zasadą nemo iudex in causa sua sądzony delegat jest uznawany za wyłączonego ze składu Stortingu podczas posiedzeń związanych ze sprawą.
Więcej znaczących nowości raczej nie ma, pozostałe przepisy zdają się raczej potwierdzać obecny stan rzeczy. Pozostaje nam jedynie czekać na wejście w życie nowego prawa oraz liczyć na emocjonującą kampanię wyborczą, której początek już wkrótce. O jej przebiegu z pewnością będziemy informować w Nyheter.
_______________
* w okresie monarchii konstytucyjnej nigdy nie udało się przeprowadzić wyborów parlamentarnych, z racji zbyt małej liczby obywateli w stosunku do wymogów konstytucji; przepisu ustalającego liczbę deputowanych nie udało się zmienić
** ordynacja wyborcza jest obecnie w fazie opracowywania, jednak takie rozwiązanie jest już niemal pewne
Nordyjczycy za silną monarchią!
W zakończonym ostatnio, niezwykle długim sondażu (prowadzonym niemal od początku absolutyzmu), pytano mieszkańców Nordii o zdanie na temat wprowadzonych zmian.
29% opowiedziało się za monarchią absolutną, nieco mniej bo 24% opowiedziało się za niewielką liberalizacją ustroju (można więc sądzić, że Riksakten spełnia ich oczekiwania). 3% badanych stwierdziło, że w zasadzie nic się nie zmieniło. Nikt nie stwierdził, że obecny system działa gorzej niż poprzedni, natomiast 18% zdecydowanie poparło powrót do demokratycznej formy sprawowania władzy. 26% nie zajęło żadnego konkretnego stanowiska, stwierdzając, że nie mają zdania.
W sumie 53% badanych uznało za lepsze typowo monarchiczne formy rządów. Zatem zwolenników tychże rozwiązań jest w Nordii niemal 3 razy więcej niż demokratów, co jasno wskazuje, że dotychczasowe rządy królewskie cieszą się sporym zaufaniem społeczeństwa.
Read Full Post »