Olimpijska rywalizacja rozpoczęła się! Zawodnicy zmierzyli się dziś na skoczni K-90 oraz torze saneczkowym. Przekazujemy relacje od naszego korespondenta, r. Kjella Freyrsonna.
Podczas pierwszej konkurencji medalowej I Mikroświatowych Igrzysk Olimpijskich w Zagórzu i Nordheim 2011 nie obyło się bez emocji. Zawody przebiegały w olbrzymim napięciu od samego poczatku. Pogoda była wymarzona dla skoczków. Zaledwie -5 stopni C. i wiatr wiejący pod narty sprawiły, że zawodnicy uzyskiwali świetne rezultaty.
I tak zawody rozpoczął J.do Nascimento wysoko zawieszając poprzeczkę swoim konkurentom lądując na odległość 96,5m. Po nim dwójka gospodarzy – Nordyjczycy K.Freyrsonn i E.B. Olavsen. Pierwszy swoim skokiem nie zachwycił, powodując wielki zawód publiczności. Natomiast drugi rozpalił słuszne nadzieje na złoto dla Nordii skacząc 98metrów. Wynik był jednym z najlepszych w historii uzyskanym na tym obiekcie. Zawody kończyła dwójka z Wurstlandii. Martin Dorian Vilander zaliczył niezły skok lądując na 93 metrze i pomimo krótszego skoku przebił ilością punktów Freyrsonna. Pierwszą serię kończył rekordzista obiektu Johan Calgari. Już na rozbiegu każdy wstrzymał oddech. Jego wyjście z progu przejdzie do historii wirtualnych skoków. Idealnie wykonany „gibbon”, czyli wejście pod narty, a następnie wyprost do pozycji lotu z perfekcyjnie wykonaną „V” w ustawieniu nart. Szybował i szybował… Każdy mógł skoczyć do sklepu… po napój rozgrzewający. Calgari podchodził do lądowania i publiczność ucichła, zastanawiając się czy ustoi… Wurstlandczyk także lądowaniem udowodnił, że jest jednym z najwybitniejszych skoczków wirtualnych i wylądował na oszałamiającej odległości. Jego wynik to 101 metrów i oczywiście rekord skoczni!
Druga seria zapowiadała się więc rewelacyjnie. Calgari co prawda miał aż 7 punktów przewagi, ale Nordyjczycy i tak wierzyli w swoich skoczków. Rozpoczął Freyrsonn… Skok był o niebo lepszy (97,5 m)od pierwszego. Pokazał, że I seria to po prostu przypadek i dalej liczył się w walce o medale. Po nim na belce startowej usiadł Vilander. Nie wytrzymał presji i skoczył zaledwie 86m. Sytuacja robiła się coraz bardziej emocjonująca. Do Nascimento musiał uzyskać około 95-96 metrów, żeby prowadzić. Nie udało się, wylądował przed 95 metrem i tym samym spadł za Nordyjczyka. Została dwójka. Publiczność szalała, gdy na progu pojawił się Olavsen. Oddał dobry skok, ale chyba nie na tyle dobry, żeby pokonać Calgariego. Skok nordyjskiego skoczka ponad 96 metrów doprowadził do tego, że liderujący Wurstlandczyk nie musiał się za bardzo stresować. Opanowany na progu, spokojny po skoku. Wynik na tablicy 98,5 metra i znów najdłuższy skok!
Złoto dla Calgariego i Wurstlandii, reszta medali dla gospodarzy.
Wyniki:
1. Johan Calgari (WUR) 101 m(140pkt) 98.5 m (134.5pkt) 274,5 pkt
2. Einar Bjoern Olavsen (NOR) 98m(133pkt) 96,5m (130pkt) 263 pkt
3. Kjell Freyrsonn (NOR) 94 m(124pkt) 97,5 m(133.5pkt) 257,5 pkt
————————————————————————-
4.Jacek do Nascimento (ELD) 96,5 m (130pkt) 94,5 m (126 pkt) 256 pkt
5.Martin Dorian Vilander (WUR) 93 m (125pkt) 86 m (109 pkt) 234,5 pkt
W drugiej konkurencji dzisiejszego dnia, na pięknym obiekcie w Zagórzu, niedawno wybudowanym, na którym czuć było jeszcze świeżą farbę przyszło się zmagać saneczkarzom.
Pierwsze ślizgi rozpoczęto z samego rana. Niestety nie odbyło się bez sensacji. System naliczający czas zawodnikom uległ uszkodzeniu. Nie udało się zmierzyć go jednemu z saneczkarzy. Był to Jacek do Nascimento z Elderlandu. Drugi pomiar wykonywany jednocześnie jest ukryty gdzieś w budynkach centrali technicznej , ale nikt nie wie kto ma klucze do owego budynku. Wracając do samego ślizgu to nie był on zbytnio udany i sam zawodnik powinien cieszyć się, że nie zmierzono mu czasu (Trwają pracę nad odblokowaniem zamka. Jeśli to się uda to czas zostanie udostępniony)
Po nim na sankach usiadła dama, legendarna zawodniczka z Austrii, Isabella Marie Swan. Saneczkarka chyba lekko poirytowana całym zajściem uzyskała średni wynik momentami jadąc za mało agresywnie(powyżej 1:13 min). Kolejny na liście startowej był pochodzący z Wustlandii J.Calgari. Zjeżdżał bardzo zachowawczo. Chyba nigdy wcześniej nie siedział na sankach. Po dojechaniu do mety było widać radość w jego oczach, ale nie z powodu uzyskanego wyniku, tylko dojechania w ogóle do mety.
W końcu przyszedł czas na Nordyjczyka E.B. Olavsen podszedł niezwykle pewnie do startu. Już podczas rozmachu(notabene znakomicie pracując rękoma)uzyskał świetną prędkość i pierwszy wiraż pokonywał z prędkością ponad 50km/h. Dalej jego ślizg był zadziwiający. Uzyskiwał rewelacyjne międzyczasy, ryzykował w rynnie w najbardziej niebezpiecznych zakrętach. Oczywiście przełożyło to się na rezultat końcowy. Będąc już na mecie i hamując sankami, Olavsen i wiwatująca publiczność przecierali jednocześnie oczy z niedowierzania. Wynik niewiele ponad 1:09 min i konkurencja pozostawiona daleko w tyle!
Następny saneczkarz M.D. Vilander zaliczył spokojny ślizg. Wynik był adekwatny do sposobu jazdy. Płynnie, ale momentami za mało ryzykownie co spowodowało uzyskiwanie małej prędkości na wirażach. Pierwszą serię kończył Nordyjczyk K.Freyrsonn. Stylem jazdy przypominał nieco swojego krajana, Olavsena. Ryzykował nawet bardziej, ale jeden błąd tuż przed końcem (ostatni długi wiraż) i spadek prędkości spowodował, że uzyskał czas powyżej 1:10 min. Zatem pierwsza seria zdominowana przez Nordię i wygląda na to, że posiadają tam niezłe szkolenie saneczkarskie.
Wyniki – I ślizg
1. B.E. Olavsen (NOR) – 1:09.12 min
2. K.Freyrsonn (NOR)- 1:10.56 min
3. I.M. Swan (AUT) – 1:13.62 min
4.M.D. Vilander (WUR) – 1:14.37 min
5. Johan Calgari (WUR) – 1:16.68 min
6. J.do Nacimento (ELD) – wynik nieznany…
Kjell Freyrsonn
Klasyfikacja medalowa po pierwszym dniu Igrzysk:
Lp. | Kraj | Złoto | Srebro | Brąz | Razem
1. | Wurstlandia | 1 | 0 | 0 | 1
2. | Nordia | 0 | 1 | 1 | 2
3. | Elderland | 0 | 0 | 0| 0
Read Full Post »