Wczoraj miało miejsce pierwsze spotkanie w Walencji (Skarland) . Po około 3-godzinnym posiedzeniu nie ustalono nic, co mogłoby przyczynić się do rozwiązania sporu. Ostatnia godzina upłynęła na naprzemiennym wyrażaniu swoich negatywnych sądów o przedstawicielach przeciwnych delegacji, wołaniu o ukaranie RON i próbach ogarnięcia chaosu. Ostatecznie, na wniosek króla Nordii, popartego przez przedstawicieli kilku innych państw zdecydowano się przełożyć dalsze obrady na późniejszy termin. Kolejne spotkanie ustalono na czwartek, godz. 20.00.
Miejmy nadzieję, że wszelkie żale do innych państw zostały już publicznie wygłoszone i teraz będziemy mogli skupić się na rzeczywistej pracy. Potrzeba przede wszystkim więcej konkretów, a mniej oskarżeń – skonfliktowane państwa muszę dojść do porozumienia.
Jedynym konkretem jest obecnie wysunięty przez Samundę postulat ukarania RON. Konkretnie chodzi o ograniczenie zbrojeń, demilitaryzację i strefę buforową przy granicy z tzw. Estonią, wysokie reparacje oraz oddanie Gdańska pod zarząd Samundy. Biorąc pod uwagę ogrom żądań i ich nieproporcjonalność do sytuacji ciężko oczekiwać, że zostaną one zaakceptowane. Znacznie bardziej prawdopodobna pozostaje propozycja forsowana przez Nordię niemal od początku – powrót do status quo i rozwiązanie problemu zajmowania ziem na Vaarlandzie. Na razie jednak pozostaje nam czekać na efekty prac delegatów oraz przedstawicieli OPM.